piątek, 30 października 2015

Palma de Mallorca - serce Majorki

25.08.2011 Pallma de Mallorca
wspominamy...




To był mój pierwszy od trzech lat tydzien lenistwa- wyczekane wakacje pt "plaża, morze i słońce", ale cóż być na wakacjach i nie odkryć innych ciekawych miejsc poza plażą, być w Hiszpanii i nie skorzystać z leniwej sjesty w śrdku dnia, być na Majorce i nie odwiedzić stolicy wyspy - Palmy??? niewybaczalne. Nasza wycieczka zaczęła się tak: pewnnego słonecznego poranna....
zacznę inaczej jeśli znajdzie się jakaś osoba, któa będzie sie zastanawiać czy warto się udać w to wakacyjne miejsce od razu polecam, mimo że majorka okraeślana jest i tak jest miejscem docelowym turystyki masowej jest także wyspą na któej odkryć można wiele ciekwych, fascynujących miejsc.
Z racji tego iż mój urlop był niestety az nie do pomyślenia jeśli chodzi o mnie na słodkie lenistywo, urocza sielankowa smażalnia plażowa została w cudny sposób przerwana przez wycieczkę do Malmy de Mallorca. Do Palmy z naszej mieściny dotarliśmy autobusem ( z różnych miejscowości na Majorce do stolicy można dotrześ autobusami lub połączeniami kolejowymi) Podróż zajęła nam z jakieś 45 min, niestety gdyby nie ciągłe korki, czerwone światłą i przystanki, dotarlibyśmy tam w o połowe krótszym czasie, ale i tak nie ma co narzekać, było dobrze. Wysiedliśmy na przystanku znajdującym się zaraz na przeciwko katedry, którą było już widać z daleka i nawet od strony zatoki. Katedra jest wizytówką tego miasta i stałą pozycją na większości pocztówek. Z przystanku udaliśmy sie w stronę katedry mijając po koleji zaczepiających nas i zachęcających do fotografowania ( oczywiście za opłata- "co łaska" lub "cena do negocjacji") starożytnych rycerzy, gladiatorów, pawiów, grajków, mimów itp, których było tam dosyć sporo. Przy wejściu do katedry, idąc od strony portu, po lewej stronie znajduje się przepiękny ogórd z przepięknymi fontannami, mnóstwem zieleni egzotycznych roślin, dających cień i chwile wytchnienia od smażącego słońca, z przyjemnością spaceruje się dróżkami tego ogrodu. Obok katedry znajduje sie dawny pałac . Po krótkiej przechadzce po ogrodzie wspieliśmy sie  na skarpę w stronę wejścia do katedry. Katedra jest jedną z najwyższych katedr w całej Hiszpanii, wewnątrz urzekły mnie witraże, wpadajace przez nie promienie słoneczne wypełniały całe wnętrze tęczą kolorów, nadajac murom fantastyczne barwy. Po wyjściu z katedry przeszliśmy przez uroczy dziedziniec, a stamtąd w labirynt wąskich uliczek, któe mnie zaczarowały. Mój chłopak na pytanie gdzie teraz mamy iść? uzyskał odpowiedź - prze siebie. Można tam się z chęcia zgubić:) Dalszy cią wycieczki biegł nadal wąziutkimi uliczkami od placu do placu (któych w Palmie nie brakowało)


























niedziela, 25 października 2015

Monsal Dale - niedziela w Peak District

25 .10.2015 Ashford in the Water - Monstal Dale


Poziom wtajemniczenia : średnio trudna, raczej łatwa
Długość : ok. 11 km
Czas: ok.3-4 godzin
Parking na start: ulice w Ashford in the Water ( Buxton Rd), opcjonalnie znajduje się tam malutki parking  na kilka aut- 2 funty cały dzień ( Court Rd ) do tego na miejscu toaleta:)
 Miejscowość bardzo malutka ale znajdziemy tu puby, gdzie możemy zjeść na przykład wygłodniali po długiej wędrówce.
Na trasie naszej wędrówki znajdują się jeszcze dwie miejscówki, jedna w połowie trasy we wsi Monsta Head, mamy piękny widok na wiadukt i dolinę rzeki z góry, znajduje się tam parking, hotel i knajpka, gdzie możemy siąść, zjeść, odpocząć i zrelaksować się. My opanowaliśmy budkę z lodami:)
Dalej wędrujemy doliną i lasem.
Docieramy do drogi A6, a zaraz za nią jest kolejny parking i toalety Less Bottom. Parking otoczony jest drzewami, znajdują się tam też stoliki piknikowe i ławeczki. To miejsce wybieramy na naszą przerwę piknikową:)
Następnie wracamy na szlak, który nie się na początku łagodnie a później ostro pod górę wzdłuż leśnej, wąskiej ścieżki, po lewej stronie mamy urwisko, trzeba uważać, żeby się nie potknąć ;)
Po kilkunastu minutach wędrówki ścieżka schodzi łagodnie w dół aż do doliny rzecznej, gdzie znów wędrujemy wzdłuż rzeki, aż docieramy z powrotem do Ashford, gdzie zostawiliśmy nasz samochód.

A dla rowerzystów można poczytać o trasie rowerowej tutaj => MONSTAL TRAIL 
Poniżej relacja złożona z paru fotek




Ashford - ulica na której zaparkowaliśmy- Buxton Rd





Pierwsze panoramy



Początek trasy
Uwaga! Kurczaki!

Dodaj napis


taś taś mućki trzy











Leśne krowy

widok z parkingu Lees Bottom


Stary, nieczynny młyn



środa, 14 października 2015

Matlock - lekcja historii z widokami

05.09.2012

Matlock  rozwinął sie jako miejscowość uzdrowiskowa już w epoce wiktoriańskiej, w tym czasie przeżywała swój rozwój i z tej epoko pochodzi najwięcej budynków, co sprawia, że spacerujać uliczkami , można odnieć wrażenie, iż czas zaczymał się w miejscu, a my przenieśliśmy sie do przeszłości. Odkryte na tamtejszym terenie wody termalne jaki i przepływające strumienie wykorzystywane są do dnia dzisiejszego w krytej pływani znajdującej się w New Bath Hotel. Historyczny olbrzymi budynek Smedley Hydro, znajdujący się na północnym zboczu wzgórza dominuje nad miastem, dziś służąc jako siedziba lokalnych władz samorządowych. Okolica i jej krajobraz są często porównywane do krajobrazu alpejskiego i samej Szwajcarii.
Główną atrakcją Matlock jest tzw. Cable Car- niewielka kolejka linowa, którą można wjechać na szczyt wzniesienia Heights of Abraham, gdzie znajduje się punkt widokowy na okolicę (Kolejka czynna od marca do października) W epoce wiktorianskiej turyści byli wożeni na grzbietach osiołów.
Ale zacznijmy od początku...
HIGH TOR
Pierwszym etapem naszej wędrówki zostało wzniesienie High Tor,na które prowadzi łagodnie wznosząca sie ścieżka wdłuż pastwisk, natomiast od strony miasteczka tworzy skalną, prawie pionową wapienną skałę - klif, na ok 100 m wysokości, będącą doskonałym miejscem dla amatorów skalnych wspinaczek. Na szczycie High Tor znajduje sie punkt widokowy na okolicę po lewej stronie widać piękny i okazały Riber Castle z połowy XVIIIw, wybudowany w efekcie jakiegoś szalenczego pomysłu, gdyż znajduje się na wzgórzu i pierotnie mial służyć jako hotel do leczenia wodamy mineralnymi, lecz ze względu na ubogie zasilanie wodą, a raczej brak takiego zasilania( budynek znajduje się na szczycie wzgórza Riber Hill) nigdy nie był używany w tym celu. Po prawej stronie roztacza sie widok na porośnięty lasem stok Height of Abraham, gdzie między drzewami dostrzec można kabiny kolejki linowej. Z tego miejsca dalej prowadzą trzy ścieżki, dwie z nich porzez las, natomiast trzecia, tylko dla odważnych na skraju półki skalnej, jak się okazało ścieżka ta momentami buziła trochę strach, wygląda ona mniej więcej tak po lewej ręce mamy pionową skałę, pod nogami mniej więcej 70 centymetrowej szerokości ścieżkę, a po prawej stronie nic- przepaść i gdzieś daleko w dole rzekę, drogę i domy:) Po opuszczeniu tej ścieżki docieramy do miejsca, gdzie znajduje sie  cala seria głębokich i wąskich jaskiń - odkrytych, bez sklepienia, niestety niedostępnych dla turystów, dalej podążając szlakiem w dół docieramy do podnóża Higer Tor, gdzie znajduje się dolna stacja kolejki linowej, stamtąd juz blisko do centrum miejscowości, gdzie biegnie dalsza część szlaku rozpoczynająca kolejny etap wędrówki
HEIGHTS OF ABRAHAM
Nazwa wzgórza upamiętnia  bitwy jaką stoczyła  brytyjska armia Generała Wolfe'a z Francuzami o tzw. Równiny Abrahama w 1759 roku. Na szczycie znajduje sie w pobliżu górnej stacji kolejki XIX wieczna wieża Victorian Tower,z której podziwiać można malowniczy widok okolicy. W pobliżu znajdują sie dwie jaskinie - kopalnie, któe można zwiedzać i dowiedzieć się co nieco o życiu i pracy górnikó wydobywających tam kiedyś ołów. Podążając dalej wzdłż szlaku, schodząc w dół, bajkowo zielonym wąwozem, gdzie drzewa stworzyły "zielony tunel" mijamy pierwsze zabudowania aż docieramy do maleńkiej wioski Bonsall ukrytej między wzgórzami, gdzie w centrum wsi znajduje sie kamienny krzyż,osadzony na stożkowym postumencie składajacym sie ze stopni, nachylenie drogi w tym miejscu jest bardzo widoczne, gdyż, z jednej strony do postumentu prowadzi tylko 10 kamiennych stopni a z drugie strony 13 stopni.Z malutkiego ryneczku wspinamy sie wąską dróżką pomiędzy domostwami na kolejne wzniesienie, początkowo szlak prowadzi kamienną drogą z kamiennym murem po jednej i drugiej stronie przeistacza się w ścieżki prowadzące poprzez pastwiska, gdzie po raz kolejny na naszych angielskich szlakach, przychodzi nam stanąć twarzą w twarz z angielskimi krowami, i dalej ścieżką już kierujac się spowrotem do Matlok.