Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lake District. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lake District. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 listopada 2016

SKOŁOWANI: Grizedale- raj dla rowerzystów w sercu Lake District, czyli jak przeżyć bankholiday.


A dziś wracamy do naszego sierpniowego pobytu w Lake District. Było aktywnie. Pierwszy dzień spędziliśmy na kajakach ( Jezioro Coniston Water) i rowerach (Jezioro Windermere). 

Drugi dzień na wędrówce i zdobyciu najwyższego szczytu- Scafell Pike. 

A w trzeci dzień postanowiliśmy odwiedzić park Grizedale Forest. Park umiejscowiony jest w południowej części Lake District pomiędzy dwoma jeziorami Coniston Water i Windermere.  Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Park oferuje kilka oznakowanych ścieżek rowerowych i pieszych. Teren pagórkowaty i zalesiony. W środku parku znajduje się centrum turystyczne, gdzie można odpocząć i zjeść coś dobrego, znajdziemy tam wszystko czego potrzebujemy w cywilizowanym swiecie. Jest tam informacja turystyczna, wypożyczalnia rowerów i segway'ów, kawiarnia i restauracja, toalety. Dalej na szlaku pozostaje sama natura i... Dla miłośników sztuki też sie coś znajdzie, oprócz przepięknych panoramicznych widoków, zielonych łąk i lasów, wzdłóż ścieżek rozlokowane są różnego rodzaju rzeźby. 

piątek, 23 września 2016

Sposób na aktywny dzień w Lake District- kajak i rower - Jezior Coniston Water i jezioro Windermere.



To był weekend sportowego szaleństwa, aktywnie przez cały dzień. Zaplanowaliśmy tym razem spróbować swoich sił na kajakach.

Jak już w poprzednim poście pisaliśmy, głównym celem wizyty w Lake District była wyprawa na Scaffel Pike. Staramy się, aby pierwszy dzień naszego aktywnego weekendu był dniem rozgrzewki- tym razem padło na kajaki. Dlaczego? Bo nigdy ich nie próbowaliśmy, nadszedł więc czas na spróbowanie swoich sił i przekonać się czy w ogóle nam się to podoba.
I jak?? - Podoba się! Jest frajda, jest trochę ruchu i wysiłku, jest zabawnie, jest mokro- balansujemy na granicy! Jest cisza i relaks, tylko woda chlupie, no i te widoki... 

sobota, 17 września 2016

Spacer w chmurach - Scafell Pike- na dachu Anglii - trasa od strony Wasdale Head


Po zdobyciu Snowdona w Walii nadszedł czas na zdobycie kolejnego szczytu- Scafell Pike. Jest on najwyższym wzniesieniem w Anglii. Znajduje się w parku narodowym Lake District. Wyprawa na ten szczyt była jednym z elementów naszego trzydniowego pobytu w tej okolicy. 
Na szczyt prowadzą trzy główne szlaki:
  1. z Great Langdale
  2. z Borrowdale
  3. z Wasdale
Opisy powyższych szlaków znajdziecie klikając tutaj => www.scafellpike.org.uk

Decydujemy się na ostatnią.

Nam cała trasa łącznie z odpoczynkami zajęła prawie 8 godzin!!! Wiem, pogarszamy statystyki! Trasa godna polecenia.
Długość: ok.13 km
Parking: Wasdale Carpark
Noclegi i pub: "Wasdale Head Inn" post code CA20 1EX
Pole namiotowe: Wasdale National Trust Campsite, CA20 1EX

Do wsi Wasdale, prowadzi wąska, kręta droga przecinająca pokryte trawami, wrzosami i paprociami wzgórza. 

niedziela, 19 czerwca 2016

Kraina Angielskich Jezior - Lake District



Lake District- Grange over Sands, Bowness on Windermere, Windermere, Ambleside to miejscowości w Krainie jezior, znajdujące się na naszej trasie w trakcie naszego dwudniowego pobytu. To nasza pierwsza wyprawa do tego parku narodowego i w niej skupiamy się na jego południowej części.

Każde z powyższych miejsc oferuje szereg atrakcji, nie ma się co dziwić, to najpopularniejsza wśród Anglików destynacja wybierana na wakacje w kraju. Cieszy się również popularnością i uznaniem wśród innych narodowości, często odwiedzana jest przez turystów ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Hiszpanii, Chin i Japonii. Tu znajdziemy krajobrazy w znakomitym połączeniu jednych z najwyższych gór w Anglii z licznymi jeziorami, razem tworzą niesamowity klimat tego miejsca.

czwartek, 28 stycznia 2016

Wielkanocny "spacerek" w Lake District - Langdale Pike

Langdale Pike

Planując Święta Wielkanocne w Polsce skupiamy się na wielkim poście, Wielkim Tygodniu, wszelkiego typu czynnościach zaczynając od tych związanych z kościelnymi, katolickimi w tym podkreślmy to polskimi tradycjami ozdabianiem jajek, kompletowaniu zawartości wielkanocnego koszyczka i wizytą na sobotnie święcenie tego ów koszyczka, kończąc na niedzielnym wielkanocnym, uroczystym śniadanku, szukaniu zajączka przez najmłodszych członków rodziny, a wreszcie na rodzinnym świętowaniu przy kawce i świątecznej babce i nie zapominajmy oczywiście o poniedziałkowym polewaniu śmigusowo-dyngusowym. Wszyscy są zabiegani, ale też wszyscy mają dni wolne od pracy i mogą w pełni poświęcić się świątecznej krzątaninie i całej tej radosnej otoczce.

My mamy inaczej! Nie żebyśmy specjalnie tego chcieli, nie żebyśmy nie próbowali tego zmienić, jesteśmy emigrantami, żyjemy w kraju gdzie Święta Wielkanocne nie są specjalnie ważne dla narodu. NIE MAMY WOLNEGO! Jedynie Niedziela Wielkanocna jest dla nas dniem wolnym, ale dniem wolnym od pracy jest nie dlatego że to święta, ale dlatego, że porostu niedziela- jak każda inna, zwykła niedziela, nic wyjątkowego, każdego tygodnia taką przecież mamy.

Tym razem, zamiast udawać, że da się w ciągu jednego niedzielnego dnia nadrobić cały ten czas jaki się w Polsce poświęca na przygotowania i obchodzenie Świąt Wielkanocnych,a potem się smucić, że jednak nie wyszło i "to nie to" postanowiliśmy spędzić je zupełnie inaczej.

Kliknij i czytaj i oglądaj dalej...

niedziela, 10 stycznia 2016

wiosenno-ziomowa wycieczka samochodowa do Lake District

Termin:  marzec 2015
Czas:      2 dni
Miejsce: Cumbria, Lake Districk, Keswick

Tym razem zdecydowaliśmy się na spędzenie mroźnego marcowego weekendu w północnej część Lake District. Nocleg zarezerwowaliśmy w miejscowości Keswick, znajdującej się u brzegu jeziora Derwent Water. Pogoda bardzo nie dopisała, pierwszego dnia wiało, że chciało nas zwiać, na koniec się rozpadało i tak lało następnego dnia. Co nie znaczy, że taka pogoda nie sprzyja podróżowaniu. wręcz przeciwnie skłania nas do rezygnacji ze standardowo przyjętej formy podróżowania i zastąpienia jej czymś innym, szukaniu alternatyw, których przy pięknej pogodzie sprzyjającej przebawniu na świeżym powietrzu pewnie by się nie odkryło.


czwartek, 7 stycznia 2016

Kraina Angielski Jezior - Cumbria - Lake District

Wspomnień ciąg dalszy...
Dawno, dawno temu... gdzieś w Lake District ...

Grange over Sands,
Bowness on Windermere,
Windermere,
Ambleside,
Aira Waterfalls



Dzień I

Zaczynamy od Grange over Sands
Mieścina znajduje się nad morzem, ale po morzu ani śladu, zastaliśmy morze zielonej trawy porastającej brzeg morza, z czymś takim spotkaliśmy się pierwszy raz- znów Anglia nas zaskoczyła. Na deptaku miło i przyjemnie, na mapie odnajdujemy punkt widokowy, na górce, wspinamy się na nią, zastaje nas deszcz... ulewa... oberwanie chmury, na szczycie zamiast pięknej panoramy, była ściana deszczu. Kompletny brak widoczności, schodzą w dół było nam wszystko obojętne, byliśmy przemoknięci do suchej nitki.

Po szybkiej zmianie garderoby ruszamy dalej.