sobota, 17 września 2016

Spacer w chmurach - Scafell Pike- na dachu Anglii - trasa od strony Wasdale Head


Po zdobyciu Snowdona w Walii nadszedł czas na zdobycie kolejnego szczytu- Scafell Pike. Jest on najwyższym wzniesieniem w Anglii. Znajduje się w parku narodowym Lake District. Wyprawa na ten szczyt była jednym z elementów naszego trzydniowego pobytu w tej okolicy. 
Na szczyt prowadzą trzy główne szlaki:
  1. z Great Langdale
  2. z Borrowdale
  3. z Wasdale
Opisy powyższych szlaków znajdziecie klikając tutaj => www.scafellpike.org.uk

Decydujemy się na ostatnią.

Nam cała trasa łącznie z odpoczynkami zajęła prawie 8 godzin!!! Wiem, pogarszamy statystyki! Trasa godna polecenia.
Długość: ok.13 km
Parking: Wasdale Carpark
Noclegi i pub: "Wasdale Head Inn" post code CA20 1EX
Pole namiotowe: Wasdale National Trust Campsite, CA20 1EX

Do wsi Wasdale, prowadzi wąska, kręta droga przecinająca pokryte trawami, wrzosami i paprociami wzgórza. 
Po ok 45 min jazdy samochodem docieramy do pierwszego parkingu, znajdującego się po prawej stronie. Uwaga! Jest płatny! Przy zjeździe na parking wyczytujemy na tabliczce informację, iż jadąc dalej jest kolejny parking. Mile dalej parkujemy za darmo, tam tez znajduje się wejście na szlak. Znajdujemy je wracając z powrotem na drogę dojazdową do parkingu, po lewej stronie. Mijamy pierwszą łąkę, przechodzimy przez mostek i rozpoczyna się wspinaczka kamienno- gliniastą ścieżką. Bardzo szybko znajdujemy się wysoko nad doliną i mamy ładny widok na znajdujące się w dolinie jezioro. Dalej ścieżka przy potoku łączy się ze ścieżka prowadzącą od pierwszego parkingu. I tu zaczynamy iść gęsiego w dużym tłoku!
widok na dolinę



na szlaku nie czujemy się osamotnieni

Chwile później trzeba się przetransportować przez potok, niestety nie ma żadnej kładki, pozostaje umoczyć buty w płynącej wodzie. Angielskie szlaki, nauczyły nas jednej rzeczy- jeśli chcemy wędrować po angielskiej (podmokłej) ziemi- konieczne jest nieprzemakalne obuwie. Tym sposobem, w jednej chwili wyprzedzamy dużą część naszego towarzystwa, która w lekkie konsternacji podejmuje próby przejścia potoku suchą stopą. Patentów tyle ile turystów. Dalej droga prowadzi ułożonymi z kamieni stopniami. Zwykłe, mozolne podejście. Co parę metrów zmienia się perspektywa, z której mamy widok na pozostawione w dole jezioro. Ścieżka nazywa się Lingmell Gill, prowadzi nas jakąś jedną mile. 
Następnie docieramy do rumowiska skalnego o nazwie Hollow Stones. Tu uwaga! Ścieżka przed skałami rozwidla się. Idąc bardziej na lewo pozostaniemy na głównym szlaku. My się tu trochę zagapiliśmy, ponieważ mieliśmy odbić na prawo, przeoczyliśmy te rozwidlenie, gdy się zorientowaliśmy, żeby się nie wracać na przełaj przez rumowisko wdrapaliśmy się na właściwy szlak po prawej. Szybko ze spokojnego podejścia przekształca się w bardzo strome, ścieżka usypana jest z kamieni, które osuwają się w łatwy sposób spod nóg. Trzeba być bardzo ostrożnym, żeby nie zjechać rzem z kamieniami w dół.

gonią nas chmury- w dole rumowisko Hollow Stones
szlak w kierunku Mickledore Col
Docieramy do Mickledore Col. Wdrapujemy się wąską szczeliną pomiędzy skałami. Ten odcinek kosztuje nas bardzo dużo wysiłku i energii. aby po chwili móc się cieszyć otwartą przestrzenią na drugą stronę wzniesienia, a po lewej znajdujące się rumowisko skalne- ostatni etap odejścia na Skafell Pike. 

najbardziej stromy odcinek szlaku
Docieramy do Mickledore Col. Wdrapujemy się wąską szczeliną pomiędzy skałami. Ten odcinek kosztuje nas bardzo dużo wysiłku i energii. aby po chwili móc się cieszyć otwartą przestrzenią na drugą stronę wzniesienia, a po lewej znajdujące się rumowisko skalne- ostatni etap odejścia na Skafell Pike. 
Pogoda zmienia się w każdej minucie, zaliczamy słońce i mgłę, prawie równocześnie. Po małej przerwie na regenerację sił i zaspokojenie głodnych żołądków idziemy dalej. Kierujemy się na lewo, szukając drogi wskazanej przez usypane z kamieni kopce. Co okazuje się wcale nie takie łatwe- odnaleźć je na tle rumowiska i zasłaniającej otoczenie gęstej mgle.
mgłe widać!!!



Docieramy na szczyt, niestety zamiast panoramy okolicy mamy gęstą mgłę i tłum turystów takich jak my.

Szybko decydujemy się na drogę powrotną. Początkowo wracamy główną ścieżką na północny- zachód, idziemy z tłumem. 
Wypatrujemy szlaku odbijającego na prawo, ułatwia nam to grupka wędrowców, która akurat stamtąd dołącza na główny szlak. Skręcamy, kierujemy się na Corridor Route, zostajemy na szlaku sami. Tu pogoda nam sprzyja, ścieżka jest dość widoczna, co chwila oznaczona kopczykami.



Mijamy malowniczy wodospad, docieramy do strumienia, dalej ścieżka się urywa, przecięta przez prawie pionową skałę. Spotykamy tam grupę Chińczyków, którzy wytyczają nowy szlak wdrapując się na siłę po skale po prawe. Cała ta akcja wygląda dość niebezpiecznie. Zostajemy i zastanawiamy się gdzie sie podziała ścieżka, gdzie ten korytarz?? Adi zostaje pod skała, ja robię parę kroków wstecz rozglądając się za jakąś drogą. I tu przekonałam się, że na problemy czasem trzeba spojrzeć z dystansu! Okazało się, iż zagadka się rozwiązała, Adi stal przy skale, na której ktoś zaznaczył strzałką wejście na stroma skałę- szlak. Dosłownie zrobiliśmy parę kroków i byliśmy na szczycie, a niewidoczne wejście okazało się dziecinnie proste. Dobrze, że nie ryzykowaliśmy podejścia za Chińczykami. Cały czas po lewej stronie towarzyszy nam przepiękny widok na dolinę do której zmierzamy.  Wzgórze naprzeciw przecięte jest widoczną z daleka ścieżką schodzącą w dół- nasz cel- widoczny ale daleki. Dreptamy cierpliwie przed siebie, przy rozwidleniu kierujemy się na lewo, w oddali ukazuje się kolejne jezioro.

dolina Wasdale

Docieramy do skrzyżowania wielu szlaków, przy Sty Head Pass. Ciekawostka- jest tu wielka skrzynia, w której znajdują się nosze- do ratowania poszkodowanego w wypadku na szlaku. Mamy tam trzy szlaki do wyboru-podobno, my widzimy tylko dwie ścieżki. Bez zastanowienia wybieramy najszerszą, zaliczamy jeszcze dwa strome, lecz krótkie zejścia. Później, już łagodnie ścieżka schodzi w dół. Zmęczeni jesteśmy już pożądanie, droga wydaje się nie mieć końca. Koniec końców docieramy do doliny i cywilizacji;) Zejście jest przydługawe, ale też warte swoich widoków.






Szlak na Scafell Pike z Wasdale            źródło: google maps

Trasa zejścia przez Corridor Route                     źródło: google maps




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz