Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 października 2019

Jak nie wędrować po górach na naszym przykładzie! 7 grzechów wędrowca. Zdobywamy Alpy Francuskie - Chamonix

Możemy słuchać smutnych doniesień dostarczanych przez media o turystach, poszkodowanych w górach albo nawet o ofiarach gór. Możemy ich ganić za nieodpowiedzialność, brak przygotowania. A tak naprawdę sami popełniliśmy te same błędy co turyści, którzy na Giewoncie nie mieli tyle szczęścia co my. Mądry Polak po szkodzie- mawiają, mawiamy i my. Ale czy na pewno ten Polak pozostanie z tą mądrością na długo (na zawsze)?

Postanowiłam zebrać w paru punktach jakie błędy popełniamy w górach. Najpierw sama myślałam, że to nie jest nasz dobry dzień, teraz z perspektywy czasu i po przemyśleniach wiem, co zrobiliśmy źle. My po naszej porażce wyciągnęliśmy wnioski, a pozostałe dni urlopu były już bardziej przemyślane i planowane. Jak w góry to idźmy w nie odpowiedzialnie.

sobota, 24 sierpnia 2019

Chamonix - raj dla aktywnych wczasowiczów. Wszystkie zalety wakacji w sercu francuskich alp. Korzyści i zalety tego kurortu.

Follow my blog with Bloglovin

Warto wiedzieć przed podróżą

  1. Chamonix - Mont Blanc - to pełna nazwa miejscowości
  2. tunel samochodowy Mont Blanc łączący Francję z Włochami, przebiegający w głębi najwyższej europejskiej góry  jest płatny i dość drogi. Trzeba się też liczyć z czasem oczekiwania na przejazd nim. Może się zdarzyć,że przejedziemy nim od razu albo będziemy czekać 2 godziny w długim korku. Związane jest to z ograniczeniami ilości samochodów mogących znajdować się w tunelu jednocześnie, wymagane jest tam zachowanie odstępu między samochodami 100 metrów. 
  3. Do Włoch można również pojechać z centrum Chamonix jednym z wielu kursujących autokarów. Takie transfery są tu dobrze zorganizowane.
  4. Chamonix znajduje się u granicy trzech państw, w niecała godzinę drogi samochodem możemy zajechać do Szwajcarii, albo tunelem, o tórym mowa w pkt.2 dotrzeć do Włoch.
  5. Najbliższe lotnisko znajduje się w Szwajcarii- w Genewie. jest to najprostsza opcja dotarcia tu samolotem. Z lotniska do samego centrum Chamonix kursują autokary, a ceny nie są wygórowane. Przejazd zajmuje ok. 1 godziny
  6. Dojazd samochodem. Za przejazd główną droga prowadzącą do doliny trzeba zapłacić. Jeden odcinek kosztuje 1.90 i drugi 4.10 euro. W zamian mamy przepiękne widoki i majstersztyk inżynierii drogowej, kręte drogi poprowadzono wysokimi mostami i tunelami.
  7. Jak zapłacić za autostradę we Francji? Na płatnych odcinkach są punkty z bramkami. Czasem przy wjeździe automat wydawał nam bilecik i otwierała się bramka, a przy bramce wyjazdowej ponownie trzeba było ten pobrany bilecik zczytać a na wyświetlaczu pojawiała się kwota do zapłaty. My używaliśmy w tym celu karty płatniczej. Można płacić również gotówką. Są trzy rodzaje symboli wyświetlanych nad bramkami: zielona strzałka - możemy płacić kartą i gotówką, symbol karty - płatność w tej bramce jedynie kartą płatniczą. Symbol "T" to bramki dla kierowców posiadających elektroniczny transponder, na podstawie którego zczytywana jest opłata. Tak więc dla pewność celujemy w zielona strzałkę!
  8. przygotowanie samochodu do podróży przez Francję:
  • autostrady i drogi szybkiego ruchu są płatne. My za trasę od Dunkirk do Chamonix ok 900 km zapłaciliśmy prawie 80 euro. W zamian mieliśmy niezatłoczone autostrady z licznymi serwisami. Wygodna i szybka jazda. Paliwo przy autostradach dochodziło do 1.75 euro za litr, gdzie w samym Chamonix kosztowało 1.55 euro za litr 95'
  • wyposażenie samochodu: kamizelki odblaskowe dla wszystkich (kierowca + pasażerowie), gaśnica, apteczka, trójkąt odblaskowy, komplet zapasowych żarówek, zalecane jest też posiadanie jednorazowych alkomatów (za brak policja nie powinna jednak karać mandatem)
  • ubezpieczenie samochodu. My wykupiliśmy dodatkowe ubezpieczenie zawierające m in. holowanie do warsztatu lub naprawę na miejscu. Wyniosło ok 20 funtów i obowiązywało tylko w trakcie naszego wyjazdu
  • ubezpieczenie turystyczne, my akurat mamy je zawarte w opłacie za prowadzenie konta bankowego i obowiązuje nas na całą Europę. Warto pamiętać o takim zabezpieczeniu przed każdym wyjazdem. Nie wiadomo kiedy pojawi się potworny ból zęba, gorączka z niewiadomych przyczyn lub inna choroba, a kończąc na skręceniu kostki. Nie wspominając o poważniejszych rzeczach.Warto mieć jeszcze jeszcze ze sobą Europejską Kartę Zdrowia, którą można wyrobić wcześniej i jest ona potwierdzeniem ubezpieczenia zdrowotnego.

wtorek, 19 marca 2019

Algarve. Punkty widokowe, miasteczka i restauracje. Nasza subiektywna lista ciekawych miejsc na południowym wybrzeżu Portugalii + MAPA



W tym poście zebraliśmy wszystkie miejsca, które zachwyciły nas najbardziej. Mimo, że Algarve słynie z pięknych plaż, nie będzie ich tutaj, im poświęcimy więcej uwagi w osobnym poście. Zamiast nich stworzyliśmy naszą listę najlepszych:

▷▷▷ punktów widokowych ◁◁◁

▷▷▷ miasteczek ◁◁◁

▷▷▷ restauracji ◁◁◁


Wszystkie te miejsca można odnaleźć na stworzonej specjalnie przez nas interaktywnej mapie z listą miejsc parkingowych, do której dostęp uzyskacie klikając w link tutaj => MyMapsAlgarve<=

niedziela, 9 grudnia 2018

Sheffield Park and Gardens. Dlaczego warto go odwiedzić?


Przy każdej okazji staramy się korzystać z naszych kart członkostwa w National Trust. Dzięki nim mam darmowy wstęp do miejsc, nad którymi organizacja ta sprawuje opiekę. Najczęściej są to okazałe posiadłości z przepięknymi, rozległymi ogrodami. Tak też zdecydowaliśmy się na odwiedzenie Sheffield Parku z ogrodami. Sama posiadłość jest w prywatnych rękach i nie jest udostępniona do zwiedzania, za to po ogrodach możemy swobodnie się przechadzać. Dziś przedstawiamy sześć powodów dla których warto tam zajrzeć, pospacerować, zrelaksować się i odpocząć podczas spaceru w przepięknie zagospodarowanych ogrodach. Zapraszamy do lektury!

piątek, 7 grudnia 2018

Seven Sisters Kliffs - białe klify południowego wybrzeża Wielkiej Brytanii



Białe klify Seven Sisters są dobrze rozpoznawalną wizytówką Zjednoczonego Królestwa. Do tego miejsca przybywają tłumnie turyści z całego świata by podziwiać angielski cud natury. Odwiedzają te miejsce zarówno sami Anglicy, którzy zdają się być bardzo dumni z tego co przyroda ich kraju ma do zaoferowania i pokazania, jak i grono zagranicznych gości. Jedni turyści kończą swoje obcowanie z pięknem natury delektując się kawą i słodkościami serwowanymi przez kawiarenkę, do tego robiąc sobie pamiątkową fotografię z białymi klifami w tle. Inni tradycyjnie fundują sobie krótki spacer wzdłuż krawędzi klifów, czasami trzymając się bezmyślnie blisko niebezpiecznego brzegu.
My postanowiliśmy nie ryzykować upadku z wysokości i udaliśmy się w głąb lądu. No dobra, żart, ryzykować nie lubimy, ale spacer szlakiem wzdłuż klifów zostawiliśmy sobie na koniec. Najpierw zdecydowaliśmy się zagłębić w ląd i zaznajomić się z okolicą, która ma do zaoferowania dużo więcej.

poniedziałek, 30 lipca 2018

SKOŁOWANI - The Five Pits Trail- ścieżka rowerowa w Derbyshire - sposób na rekultywacje pokopalnianych terenów

Dlaczego wybraliśmy tą trasę - zupełnie przypadkiem. Te tereny w przeszłości były terenami kopalnianymi, zostały przez przemysł wydobywczy w dużym stopniu przekształcone a środowisko naturalne zdegradowane. A dziś możemy odkrywać na nowo uroki tych zakątków, dzięki 30 letnim staraniom mającym na celu rekultywację tych terenów. The Five Pits Trail został wybudowany na pozostałościach po nieistniejącej już linii kolejowej oraz częściowo na byłych nieużytkach kopalnianych i dziś stanowi zielony korytarz doskonale przygotowany do celów rekreacyjnych.

niedziela, 8 lipca 2018

Półwysep Llyn w Walii Północnej - 3 plaże + trasa trekkingowa z malowniczymi widokami


Chociaż to pierwszy post z walijskiej serii to w tym roku do Walii zdążyliśmy zawitać trzy razy. Angielskie lato nas rozpieszcza jak do tej pory. Ale wiadomo, może one się szybko skończyć. Nauczeni doświadczeniem, wiemy już, żeby łapać każdy promyk słońca w tym zakątku świata tak cierpiącym na deficyt bezchmurnego nieba. Nasz wspólny wolny weekend zdecydowaliśmy spędzić na jakieś walijskiej plaży. Spontanicznie wybraliśmy półwysep Llyn, na którym roi się od pięknych piaszczystych plaż. Dwa dni plażowania.Nudno? Przekonajcie się sami.

środa, 6 czerwca 2018

Zatoka Wraku i już? Greckie wakacje na Zakhintosie


W Grecji byliśmy raz. Na Krecie. W greckich wakacjach najbardziej ujmujące za serce jest spokojne wręcz bezstresowe podejście do życia. Dni wakacyjne płyną tu powoli, dyktowane szumem morza i dźwiękiem fal rozmywających się u brzegu plaży. Lekkie kołatanie serca mogą nam sprawić jedynie  piękne krajobrazy. A po za tym pełen luz. I tak też kierowani tęsknotą za beztroskimi wakacjami zdecydowaliśmy się odwiedzić Grecję jeszcze raz. Od dawna gdzieś na naszej liście marzeń znajdowało się "bycie" na słynnej plaży Navagio wizytówce samej Grecji jak i wyspy, na której się znajduje - Zakhintos. I tak oto nasze drugie wakacje w Grecji rozpoczęliśmy lądowaniem na wspomnianej wyspie.

niedziela, 19 listopada 2017

Isle of Skye - Fairy Pools i my umoczeni w szkockim deszczu


Pod koniec pierwszego dnia w Szkocji dopływamy promem do brzegu Wyspy Skye (połączenie promowe Mallaig - Armadale). Nareszcie! Udało się! Jesteśmy szczęściarzami! Mimo nieprzewidzianych przeszkód dotarliśmy i spędzimy noc na pierwszym polu namiotowym na wyspie, zgodnie z planem. Ale zanim tam rozłożymy nasze obozowisko czeka nas godzinna podróż krętymi i wąskimi uliczkami z magicznymi widokami. Docieramy na miejsce - zaczyna zapadać zmrok. Kraina wycięta żywcem z jakiegoś dreszczowca: mroczne oblicze gór otoczone ciemnoszarymi, gęstymi, ciemnymi chmurami, wkomponowane w rozległe pociemniałe wrzosowiska, przecięte rwącym strumieniem. Za wyjatkiem budynku hotelowego i pola namiotowego z rozsianymi "kolorowymi igloo" nie ma nic oprócz nieprzyjemnego wiatru. Taka szkocka dzicz.


sobota, 26 sierpnia 2017

Lud's Church i The Roaches - ukryta perła Peak District- miejsce godne polecenia


The Roaches
Po kilki latach regularnych odwiedzin Parku Peak District zaczeliśmy odnosić wrażenie, iż najważniejsze miejsca już odwiedziliśmy, a teraz jedynie pozostaje nam odkrywanie na nowo już odwiedzonych miejsc po raz kolejny. Krótko mówiąc, myśleliśmy, że nic nas już tu nie zaskoczy. 

A jednak znaleźliśmy przepiękne miejsce, zdecydowanie jedno z najładniejszych w tym parku. Trasa pieszej wycieczki należy do jednej z najbardziej malowniczych i zróżnicowanych. A do tego miejsce to okazało się związane z legendami o Królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu, o czym dowiecie się poniżej.

poniedziałek, 24 lipca 2017

Stanton Moor- legendarni Druidzi i sabat czarownic- niedzielny trekking w Peak District



Stanton Moor stanowi niewielki i charakterystyczne wypiętrzenie piaskowca  pośród wapiennych dolin White Peak. Rosnące tu brzozy i wrzosowiska kontrastują z zielonymi pastwiskami i doliną rzeki. Stąd rozpościera się panoramiczny widok na Derwent Valley, Matlock, Bakewell i dolinę rzeki Wye. Ślady osadnictwa na tym terenie sięgają Ery Brązu.

Zapowiadało się dość standardowo. Niedługa trasa, w sam raz na spędzenie niedzielnego popołudnia. Po kilkudziesięciu wyprawach w Peak District myślałam, że odkryliśmy już większość najciekawszych i swego rodzaju wyjątkowych miejsc. jak to w Anglii bywa, ciągle jesteśmy miło zaskakiwani. I tak było tym razem. Trafiliśmy do miejsca, które oprócz przyrody i pięknych widoków posiada ciekawą historię i legendy. Tak, zdecydowanie legendy trzymają się  tego miejsca. Zacznijmy od tego, iż miejsce to upodobali sobie legendarni Druidzi. Ich stowarzyszenie i kult rytuałów sprawił, że Stanton Moor stał się miejscem znanymi. Świadczy o tym nawet nazwa knajpy "Druid Inn", która znajduje się zaraz przy wjeździe do wsi Birchover.


sobota, 20 maja 2017

Gran Canaria- stare miasto i nietylko- spacerkiem przez Las Palmas na zakończenie wakacji



Ostatni dzień naszych wakacji spędzamy na Gran Canarie. Dokładnie w Las Palmas. Dopływamy do portu, w którym zaledwie tydzień wcześniej rozpoczęła się nasza przygoda. Historia zatoczyła koło. Zostawiamy walizki w porcie, a sami wybieramy się na spacer po mieście. Pogoda nas zaskakuje z każdą minutą , raz wieje , raz słońce prześwieca, niestety towarzyszy nam też deszcz, oczywiście dla "wyjątków" dostała nam się wyjątkowo niesprzyjająca pogoda. Dobrze, że przynajmniej jest ciepło. Wędrując przez centrum ruchliwego, zatłoczonego i głośnego miasta kosztujemy tutejszych smakołyków. Ciężko określić co to było, a tym bardziej jaka była tego nazwa, jedynie co to na pewno było bardzo słodkie i smaczne.

piątek, 19 maja 2017

Fuertevertura- saharyskie piaski i wiatr. Dzień leniwca z przygodą.


Fuertevertura - okazała się dla nas wyspą bonusową. Nie planowaliśmy zwiedzania. Wyspa słynie ze swoich nieskończenie długich plaż. Złocisty, miękki piasek nawiewany jest przez ciepły, nigdy nie przestający wiać wiatr ze znajdującej się w bliskim sąsiedztwie Sahary. Decyzja jest prosta- trzeba sprawdzić czy te plaże są naprawdę takie piękne i czy rzeczywiście jest to tak często nazywana "wyspa wiecznych wiatrów". Po przestudiowaniu mapy i paru stron internetowych z opisami wyspy wybór padł na plaże z wydmami Corralejo.

Początkowo chcemy iść na łatwiznę- wykupimy bilety na transport autokarowy organizowany przez nasze "rejsowe" biuro podróży. Pani na recepcji gasi nasz entuzjazm informując, że wszystkie miejsca zostały wykupione przez naszych emerytowanych towarzyszy podróży.
Pozostaje nam znaleźć jakiś transport na miejscu. Dopływamy do portu w Puerto del Rosario. Dok znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta. Na promenadzie, szybko odnajdujemy informację turystyczną. Rzucamy szybko hasło "Corralejo" a miła pani- ona już wie- nie potrzebujemy żadnych innych zbędnych pytań. Wyposaża nas w rozkład autobusów i mapkę. Daje szybką i prostą poradę co, gdzie, jak i za ile. To była najbardziej ekspresowa wizyta w informacji turystycznej i najbardziej rzetelna jaką kiedykowiek mieliśmy;)

piątek, 10 marca 2017

Wyprawa na księżyc- Lanzarote- wyspa wulkanów i ognia. Czerń, błękit i biel.


Nadeszła pora na blogowy powrót do naszego grudniowego rejsu wokół Wysp Kanaryjskich. Nasz kolejny przystanek to Lanzarote- wyspa tysiąca kraterów... 

Zaczynamy standardowo: najwyższy pokład, wschód słońca i nowa wyspa wyłaniająca się na horyzoncie. Cumujemy w stolicy wyspy Arrecife. Ten dzień mamy dość dokładnie zaplanowany. Wcześniej zarezerwowaliśmy sobie w wypożyczalni samochód i zaplanowaliśmy trasę na której znajdują się miejsca warte według nas zobaczenia! 

1. Park Narodowy Timanfaya
2. Winnice
3. Plaża Playa del Papagayo

No to w drogę!!!

wtorek, 31 stycznia 2017

Madera- wyspa wiecznej wiosny- potwierdzamy! nawet na Święta Bożego Narodzenia



Nie spędziwszy na hiszpańskich wyspach nawet całego dnia pozostawiamy Hiszpanię w oddali, a kierujemy sie ku Portugalii. Śniadanie jemy już deletujac się nie tylko smakiem potraw, ale również widokiem przepięknie prezentującej się stolicy Madery - Funchal. 
Co oferuje nam Madera- bardzo wiele- cały wachlarz atrakcji- wysokie klify, naturalne morskie baseny, przepiękne ogrody, góry, zieleń owoce i kwiaty w egzotycznych kolorach, zapachach i smakach, wreszcie najpopularniejsze wędrówki wzdłuż słynnych lawad. My jednak mając do dyspozycji zaledwie jeden dzień decydujemy się pozostać w stolicy. 
Plan minimum: wjazd na górę kolejką linową i zjazd z góry ... sankami! Tak, wiemy... sanki i  25 stopni na plusie nie idzie w parze, ale jednak chcemy spróbować.

niedziela, 8 stycznia 2017

Canarian Flavours czyli płyniemy w rejs statkiem wokół Wysp Kanaryjskich!

wschód słońca z widokiem na Teneryfę

Na samym początku, słowem wstępu, wspomnę o kosztach. Na wiadomość o naszych planach rejsowych większość reagowała komentarzami typu: " to droga zabawa", "to tylko dla bogatych angielskich emerytów". A ilu z nas pozwoliło sobie na tydzień spędzony w tropikach? Np. Dominikanie/ Kubie lub chociażby w sezonie w Hiszpanii lub  Grecji  /dawniej Egipt, Tunezja, Turcja/ w wersji All Inclusive? Ceny porównywalne jeśli dobrze poszukamy i zdecydujemy się na standardową kajutę. A zamiast tygodnia spędzonego w jednym miejscu fundujemy sobie wschody i zachody słońca każdego dnia w innej scenerii. Polecam każdemu. 

Jak się dostać?