sobota, 21 listopada 2015

"Perły Jeziora Genewskiego" Dzień II - leniwa niedziela w Lozannie

Szwajcaria
Dzień II
Lozanna

W pogoni za naszym wieszczem narodowym Adamem Mickiewiczem docieramy do kolejnego miasta - Lozanny. I tu odkrywamy dzięki naszemu przewodnikowi, iż Adam Mickiewicz, tak jak my za "chlebem" wyemigrował za granicę, mianowicie podjął pracę jako profesor na Uniwersytecie w Lozannie. Tyle o literaturze i historii.

Spacerujemy uliczkami, aż trafiamy do "parku na górce" Jardin Botanique Skąd rozpościera się przepiękny widok. Lenimy się dłuższą chwilę na ławce, a potem ruszamy dalej, w stronę portu. Mijamy zacumowane piękne żaglówki i jachty, z oddali podziwiamy zegar wiatrów, docieramy do portu d'Ouchy. Odchodzą tu promy do francuskich miejscowości położonych na przeciwległym brzegu jeziora. Robimy kolejną przerwę regeneracyjną. Udajemy się zobaczyć stare miasto.
Tam mijamy okazały Kościół Eglise St Francois. Docieramy do placu, przy którym znajduje się Palace de la Palud- budynek ratusza, na placu znajduje się też fontanna ze zdobiącą ją zabytkową figurą przedstawiającą Sprawiedliwość z przepaską na oczach. W budynku na rogu, w zasadzie na jego fasadzie znajdują się figurki, które o pełnej godzinie zaczynają się ruszać, a narrator opowiada związane z nimi historie ( to dla znawców języka francuskiego). Dalej docieramy do Cathedrale de Nothre Dame, mijamy obudowane z każdej strony rusztowaniami Chateau St Marie i trafiamy na Place de la Riponne, przy którym znajduje się Palais de Rumine, w którym znajduje się parę muzeów. Dalej już szukamy tylko miejsca gdzie możemy coś zjeść;)




























Chateau St Marie"listopad to martwy okres jeśli chodzi o Szwajcarię, jest to czas w kórym większość atrakcji jest pozamykana i przeprowadzane są remonty"






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz