sobota, 5 grudnia 2015

"Perły Jeziora Genewskiego" Dzien IV- Montreux & Chateau de Chillon




Wisieńka na torcie naszej szwajcarskiej podróży. Podczas śniadania i miłej rozmowy o naszych planach na resztę dnia, miłości naszej gospodyni do joggingu i ciekawych miejsc w okolicy, powstał nasz nowy plan dotyczący zwiedzania. Otóż nasza nowa szwajcarsko- kanadyjska znajoma uraczyła nas powieścią, jak to lubi sobie pobiegać promenadą wzdłuż brzegu jeziora, prowadzącą do zamku, który mieliśmy zamiar odwiedzić. Początkowo chcieliśmy dotrzeć tam pociągiem, ale zachęceni jej opowieścią zdecydowaliśmy się przejść się tam z buta. Poranek, piękne okoliczności przyrody, jaskrawe słońce, parę miłośników biegania, cisza, spokój, jedynie liście szeleściły pod nogami:)

















przyhotelowa porcja egzotyki






w oddali zamek Chillon




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz