Spędziłam dzisiejszy dzień w przepięknej i urokliwej nadmorksiej miescowości Whitby, kojarzona głównie z Hrabią Drakulą. To była moja druga wizyta w tej mieścinie, od poprzedniej wizyty minęły dwa lata. Zastanawiajac sie nad postem, w głowie kiełkowały mi myśłi zrobię porównanie tego jak wyglądało wszystko dwa lata temu i dziś, na zasadzie " to i to jest takie same bez zmian" i " tamto i tamto się zmieniło/ zniknęło/ przybyło". Wyszło jednak inaczej, wybierając zdjęcia okazało się, że moje podejście do zwiaedzania zmieniło się, zauważyłam, iż poświęcam uwage zupełnie innym rzeczom, oczywiście parę elementów pozostaje bez zmiany. Ale tak, moją uwage tym razem przykuły inne sprawy. Nie wiem czy to jest spowodowane tym, iż drugi raz tam była, i pewne rzeczy wydawał sie zbyt oczywiste, czy też mój sposób postrzegana świata się zmienił.
Co nie zmienia faktu- Whitby jest piękne.
Za pierwszym razem byliśmy tam w czerwcu, bez tłumów, cisza i spokój, tylko hulający wiatr.
Za drugim razem- sierpień - szczyt sezonu, gwarno, tłumnie, gdzieś zniknęła poprzednia cisza i spokój, ale hulający wiatr bez zmian nadal hula.
|
DZIŚ - petunie |
|
DZIŚ -Zabytkowe centrum |
|
DZIŚ - Ruiny opactwa w Whitby |
|
DZIŚ - Piraci zaparkowali na środku pola |
|
DZIŚ - krzyż na cmentarzu |
|
DZIŚ - spojrzenie z góry w dół |
|
DZIŚ - panorama Whitby |
|
DZIŚ - panoram Whitby |
|
DZIŚ - panoramicznie |
|
DZIŚ - poławiacze krabów |
|
KIEDYŚ- plaż w Whitby |
|
KIEDYŚ - mewy |
|
KIEDYŚ - Yellow boat |
|
KIEDYŚ - Whitby z drugiej strony |
|
KIEDYŚ - brama |
|
KIEDYŚ - molo |
|
KIEDYŚ - latarnia |
|
KIEDYŚ |
|
KIEDYŚ - na deptaku |
|
KIEDYŚ - puste uliczki |
|
KIEDYŚ - pory |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz