czwartek, 24 maja 2018

Wezuwiusz- komercyjnie


W tym poście znajdziecie informacje jak dostaliśmy się na szczyt wulkanu Wezuwiusz z Neapolu.
Ciekawostka! Nie wiem jak my to robimy ale zawsze w każdym miejscu "robimy" za informację turystyczną. Wyobraźcie sobie autobus pełen ludzi ale młoda pani akurat nas pyta (w języku spanish-english) czy ten autobus zatrzymuje się przy dworcu kolejowym??? Ok. Jakoś wyjaśniamy pani, że my też jedziemy na ten dworzec, pani jest spokojna. Wysiadamy na przystanku obok dworca nie wiedząc gdzie skierować kolejne kroki. I atakuje nas starsza pani w języku włoskim, z ruchu rąk odczytujemy że pyta- czy ten autobus, z którego wysiedliśmy przyjechał z lotniska? Kiwamy głowami na tak. Pani uspokojona. Dlaczego ludzie tak często wybierają nas? Jesteśmy tak samo zagubieni jak oni, często pierwszy raz w danym miejscu, a oni i tak wybierają nas za doradców. Atakują nas swoimi narodowymi językami, a my rozpoczynamy tą magiczną międzynarodowa grę w kalambury na migi. Ale zacznijmy od początku...
Nasz "długi majowy" weekend w kwietniu rozpoczynamy lądowaniem na lotnisku w Neapolu oddalonym od centrum zaledwie parę kilometrów. Opuszczamy lotnisko z kierowani znaczkami ALIBUS udajemy się na przystanek autobusowy. Przystanek jest bardzo długi z zadaszeniem przystosowany dla długich kolejek. Na przystanku stoi już jeden bus a przed nim kierowca sprzedający bezpośrednio bilety po 5 euro od osoby. My z racji kolejki jedziemy następnym busem jakieś 10 min po odjeździe pierwszego. Sprawnie docieramy do centrum.
Na dworcu kolejowym zostawiamy nasze walizki w przechowalni. Pan informuje nas, żebyśmy nie zapomnieli o godzinie zamknięcia przechowalni o 20.00. Ok, raczej zdążymy je odebrać. Dworzec kolejowy jest zatłoczony, oznacznia lekko chaotyczne. Nasze zwiedzanie zaczynamy od filiżanki pożądnej włoskiej kawy i kawałka margarity. 
Z Neapolu (stacji centralnej) kursuje jedna linia prywatnej sieci CIRCUMVESUVIANA. Stacja tej kolei znajduje się na niższym poziomie, a pociągi odjeżdżają z peronu 3 w kierunku Sorrento. Bilety musimy kupić w odrębenj kasie biletowej  znajdującej się na końcu korytarza prowadzącego do tego peronu. O ile w sobotę zakup biletów poszedł gładko, w niedziele lekko zaskoczeni tłumami spędziliśmy 20 min w kolejce do kasy.

VESUVIO EXPRESS
Peron kolejki jest obskurny i tworzy nieprzyjemne pierwsze wrazenie a na ścianach maluje się pięknie lekkie zaniedbanie i zapomnienie, zatłoczony turystami kurczowo trzymiącymi swoje wartościowe plecaki z przodu. podjeżdża równie obskurny pociąg wysmarowany artystycznymi graffiti. W ścisku spędzamy kilkanaście minut. Opuszczamy pociąg na stacji Elcolano Scavi. Po wyjściu ze stacji znajdujemy się na niewielkim placyku pomiędzy blokami mieszkalnymi, po prawej stronie na parterze jednego z nich znajduje się niewielkie biuro z wielkim szyldem powyżej "Vesuvio Express" Bilety kosztują 20 euro od osoby. Jest to 10 euro zaprzejazd autokarem i 10 euro za bilet wstępu do parku narodowego.  Biuro oferuje także przechowalnie bagażu, jest to dobra alternatywa na przechowanie bagaży dla takich jak my. Wyjeżdżamy o 14.00, jedziemy pół godziny serpentynowatą drogą. Na miejscu kierowca pokazuje nam kartkę z godziną powrotu. Mamy 100 min! Biegniemy pod górkę mijając tłumy. na szycie przy kraterze wzdłuż ścieżki znajdują się trzy miejsca, gdzie możemy się zatrzymać, usiąść, zjeść coś, napić się czegoś i kupić pamiątki. A wszystko to w towarzystwie wydobywających się kłębów dymu ze zboczy krateru. Wulkan daje nam tym sposobem znać o swojej stanie jedynie czasowego uśpienia. Dopiero teraz uświadamiamy sobie iż jest to jeden z najniebezpieczniejszych i najaktywniejszych wulkanów. Aby uspokoić emocje bycia w tak szczególnym miejscu degustujemy lokalnego wina w jakże nieekologiczny plastikowym kubeczku.
Wracamy pospiesznie do autokaru. Te 100 minut to takie minimum czasu na  wdrapanie sie na szczyt, chwile na naciecieszenie sie wyjatkowością tego miejsca i czas na powrót. Do pełni szczęścia wystarczyło by dodatkowe 30 min. Szkoda, taką opcje proponuje akurat to biuro podróży. O wiele bardziej bezstresowe może byc przyjechanie własnym samochodem.





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz