poniedziałek, 4 maja 2020

Parkhouse Hill i Chrome Hill- wędrówka smoczym grzbietem w Peak District


Tegoroczną zimę postanowiliśmy intensywnie spędzić wędrując jak najczęściej w Peak District. Okazało się, że w Peak District istnieje super miejsce, które umknęło jak dotychczas naszej uwadze. Jest to zespół dwóch wzgórz o charakterystycznym kształcie bardzo przypominającym grzbiet smoka i tak też potocznie jest nazywane - Dragon's Back. Właściwe nazwy tych wzgórz to Parkhouse Hill i Chrome Hill. Wzgórza te zbudowane są z koralowca, który miliny lat temu pokrywał dno morza istniejącego w tym miejscu. 


Miejsce to jest szczególne pod dwoma względami:
Po pierwsze jest bardzo fotogeniczne- w ostatnim czasie stało się hitem instagrama i facebookowych grup aspirując do miana miejsca ikony Peak District.
Po drugie jest jednym z niewielu jak nie jedynym w Peak District, gdzie ścieżka prowadzi stromą granią. Zaliczana jest do jednych z najbardziej wymagających ścieżek w Peak District. 

Warto wybrać się w to miejsce przy ładnej pogodzie, zdecydowanie wtedy gdy nie będzie silnego wiatru. W tak eksponowanym miejscu podmuchy wiatru mogą być bardzo niebezpieczne. 



Post z interaktywną mapą
długość: 11 km
czas: 4 godz. 20 min
parking bezpłatny: Earl Sterndale


1. Earl Sterndale i nasz cel na horyzoncie

Parkujemy wzdłuż drogi obok kościoła. Wieża kościoła zdecydowanie góruje nad okolicą. Na przeciw kościoła jest pub o nazwie  The Quiet Woman. To w jego stronę kierujemy nasze pierwsze kroki. Wchodzimy na podwórze znajdujące się po prawej. Tam powinien się znajdować kierunkowskaz z trzema wskaźnikami. Jest nadszarpnięty zębem czasu i miało widoczny. Nowe oznakowania powieszono na niewielkim kurniku. Należy dalej iść w kierunku oznaczonym jako Holinsclough. Przez przerwy w murze wraz z drewnianymi furtkami przechodzimy przez kolejny placyk, by wyjść następnie na olbrzymie pastwisko, gdzie z dużym zainteresowaniem wita nas stado krów. Uważajmy pod nogi z racji występowania „placków”. Tam gdzie pasą się krowy zwykle ziemia jest bardzo przedeptana i grząska. Przy dodatkowych opadach deszczu spacer takimi szlakiem jest wyjątkowo błotnisty i uciążliwy. Początkowo ciężko obrać właściwy kierunek, nie jest widoczna ścieżka, nie zbaczamy jednak z kierunku jaki obraliśmy wcześniej, przechodzimy pole na przełaj, a na horyzoncie ukazuje się charakterystyczny szpiczasty czubek wzgórza Parkhouse Hill. Przechodzimy przez kolejne pole w kierunku otwartej bramy, przy której po prawej stronie znajduje się prostokątne kamienne poidło dla bydła. Z tego miejsca widać kolejny punkt orientacyjny- czyli kolejną furtkę w murze ogradzającym pastwisko, do której należy iść.
Długość odcinka: 450 m
Holingsclough - malownicza wioska pośród wzgórz Peak District

2. Zejście do smoka

Gdy przejdziemy przez furtkę ścieżka początkowo prowadzi w dół, po czym skręca w lewą stronę. Ten odcinek trasy jest dość stromy i wyjątkowo śliski. Sami kilkukrotnie walczyliśmy z nietrzymającymi się podłoża nogami o wygraną z grawitacją. Po prawej stronie widoczna jest farma, na wprost grzbiet wzgórza, na dole biegnie droga, a po lewej stronie widać furtkę z wyjściem na nią. Tam trzeba się udać.
Długość odcinka: 340 m
w drodze przed stromym zejściem, w tle szpiczasty czubek Parkhouse Hill

3. Parkhouse Hill - pierwszy smoczy grzbiet

Po drugiej stronie drogi jest kolejna furtka, przechodzimy przez nią, kolejne pastwisko i słabo widoczny szlak, kierujemy się nadal w stronę wzgórza, lekko w prawą stronę idziemy pod górkę. Po chwili jesteśmy już u podnóża pierwszego wzgórza Parkhouse Hill. Wiele osób zaczyna wspinacze na nie prostym stromym podejściem. Można jedna rozpocząć podejście łagodnym obejściem kierując się w prawą stronę, a potem wąską zygzakowatą ścieżką kontynuować dalej. Tu zaczynamy odczuwać siłę wiatru, podejście jest wyjątkowo strome, skały śliskie, a podłoże błotniste i podmokłe równie śliskie. Plusem jest szybkie nabieranie wysokości, by po chwili móc się cieszyć przepiękną panoramą okolicy z najwyższego punktu. Dalej ścieżka prowadzi grzbietem wzgórza, jest wąska, a zbocza bardzo strome. Przy wietrze o sile 19 m/h musieliśmy zachować najwyższą ostrożność i koncentracje.
Stąd roztacza się widok na koleje wzgórze Chrome Hill. Najpierw trzeba jednak zejść w dół. Na początku trzeba pokonać bardzo strome zejść po skale, która okazała się być bardzo śliska. Rozważnie stawialiśmy krok po kroku, asekurując się i przytrzymując rękoma. Pokonując w ten sposób najtrudniejszy fragment zejścia. Później jest łagodniej. Mniej więcej w połowie zejścia ścieżka wydaje się rozchodzić na dwie strony, z tym że ścieżka po prawej stronie jest dobrze widoczna, trawersuje prawy stok i nią należy iść dalej. Zejście jest już mniej strome, ale nadal trzeba uważać by nie poślizgnąć się na bezpiecznie (tylko) wyglądającej trawie. Tak docieramy do najniższego punktu pomiędzy dwoma wzgórzami. Biegnie tamtędy droga,po przekroczeniu której rozpoczyna się kolejne podejście.
Długość odcinka: 1 km
na szczycie Parkhouse Hill a w tle Chrome Hill


4. Chrome Hill - drugi smoczy grzbiet

Kierujemy się na wprost Chrome Hill, ścieżka prowadzi tu kilkoma wąskimi liniami. Docieramy do furtki przy drzewie. Rozpoczynamy dość ostre podejście zboczem wzgórza, ten fragment potrafi doprowadzić do lekkiej zadyszki. Po chwili jesteśmy już na szczycie. Wspina się zdecydowanie łatwiej niż na poprzednie wzgórze, co nie oznacza, że nie złapie nas zadyszka. Zejście prowadzi w tym samym obranym kierunku i nie dostarcza zbyt wielu trudność. Końcówka zejścia prowadzi przez pofalowane pagórki aż do dotarcia do kamiennego muru. Oznakowania każą najpierw odbić w lewo i podążać wzdłuż płota aż do furtki w murze po prawej. Potem ścieżka pnie się w kierunku szczytu pagórka, idziemy wzdłuż ogrodzenia, nie ma wydeptanej wyraźnej ścieżki, celem jest osiągnięcie najwyższego puntu pastwiska na którym się znajdujemy. Ułatwieniem są słupki wyznaczające kierunek. Jesteśmy coraz wyżej i widać coraz więcej. Przed nami wyrasta kamienne ogrodzenie, a po lewej widać zabudowania z farmy. 
CIEKAWOSTKA Na tym polu znajduje się wyraźna niecka w terenie, ogrodzona jest drewnianym płotem. Są to sink hole, leje krasowe czyli naturalne "dziury" bardzo często wystepujace na tym terenia, powstają na skutek działania wody, wymywającej kruchą skałę wapienną.
Długość odcinka: 1,6 km
na szczycie Chrome Hill  z panoramą okolicy

ścieżka na Chrome Hill

prawie u szczytu Chrome Hill z widokiem na Parkhouse Hill

Chrome Hill i w oddali Parkhouse Hill

w oddali Chrome Hill

za drewnianym płotem jest lej krasowy

5. Stoop Farm i Booth Farm - spokojna droga

W lewym górnym krańcu pola znajduje się przejście w murze. Przechodzimy przez nie. Idąc przez to pole trzymając się muru po prawej stronie. Przed nami kolejne przejście w murze. Na tym polu prawie od razu przechodzimy przejściem w murze po prawej, idziemy nadal w tym samym kierunku ale tym razem mając mur po naszej lewej stronie. Tak docieramy do drogi dojazdowej do farmy znajdującej się po lewej stronie Stoop Farm, na której możemy zarezerwować sobie nocleg. Widać tu słupek drogowskaz wskazujący trzy różne kierunki, my idziemy w kierunku Booth Farm. Kolejne dwa przejścia w murze, na kolejnym polu trawiasta ścieżka łączy się z szerszą ścieżką, która po chwili łączy się z utwardzaną drogą dojazdową do kolejnej farmy - Booth Farm, widoczną na wprost. Tą drogą idziemy w lewo, po chwili skręca ona w prawo do samej farmy, my jednak idziemy prosto na szeroką ścieżkę. Trzymamy się niej, w pewnym momencie pojawi się widoczna ścieżka w lewo- ignorujemy ją idziemy dalej głównym szlakiem. Mijamy po prawej stronie domostwo, za nim drugi raz ścieżka się rozwidla trzymamy się prawej strony.
CIEKAWOSTKA! Obie farmy oferują noclegi, pierwsza to pobyt w wiejskim domu w luksusowym  stylu, druga oferuje noclegi w drewnianych domkach w formie glampingu - czyli kempingu w luksusowym wydaniu.
Długość odcinka: 2.3 km
Booth Farm- glamping w Peak District

6. Za zakrętem - rzeka Dove i wieś Hollinsclough

Idąc ścieżką, trzeba wypatrywać drogowskazu po prawej stronie w zaroślach. My go nie dostrzegliśmy i zaszliśmy dróżką za daleko. Tu zaczyna się teren prywatny, a właściciele wyraźnie to zaznaczyli stawiając tam szyld z odpowiednia informacją.  Na mapce zaznaczone jest te miejsce etykietą "teren prywatny".
Wracamy się i odnajdujemy przejście w zaroślach, w pierwszym momencie niewidoczne, potem okazuje się być dobrze przedeptane, widocznie nie tylko my w tym miejscu się pogubiliśmy. Przedzieramy się ścieżką między krzewami, schodząc lekko w dół widać przejście i mostek, którym przekraczamy na drugi brzeg niepozornego strumienia - rzeki Dove. Ścieżka prowadzi podnóżem wzgórza aż połączy się z drogą. Teraz idziemy drogą asfaltową w lewo i po chwili jesteśmy w niewielkiej, cichej wsi Hollinsclough. Na skrzyżowaniu dróg skręcamy w lewo, tą drogą podążamy jakieś 400 metrów, musimy minąć stodołę zbudowaną z kamienia, którą ktoś wyremontował na dom mieszkalny. Kilkadziesiąt metrów za domem po prawej stronie jest niewielkie przejście w płocie i kamienny blok na rowem. W głębi znajduje się również się drogowskaz ze strzałkami, jest dość niewidoczny. My sami prawie go przeoczyliśmy, dlatego warto zachować uwagę.
Długość odcinka: 1 km

na tym odcinku szlaku mieliśmy pikinik

drogowskaz - tędy przez łąki prosimy

widok na Parkhouse Hill od strony pastwisk

7. Przez płaskie pastwiska

Ten odcinek prowadzi nas po prawie płaskich pastwiskach, po prawej stronie płynie strumień bez nazwy, a my trzymamy się kierunku wyznaczonego przez drogowskaz, mając po prawej stronie strumyk. Ścieżka nie jest dobrze przetarta, jednak łatwo jest odgadnąć którędy wiedzie. Prawie na każdej nasze wyprawie docieramy do takich momentów na szlaku, gdzie od razu widać brak popularność danej ścieżki, bo ścieżka się "rozmywa". Tak też jest tutaj. Widać, że ktoś tu czasem chodzi, ale do najpopularniejszych szlaków nie da się go zaliczyć. Po prawej stronie wyłania nam się szerokie utwardzone przejście przez strumyk, lecz je ignorujemy. Idziemy dalej mając strumień po prawej stronie aż dochodzimy do krańca pastwiska a po prawej stronie wyłania się drewniany most.  Przechodzimy przez niego. Ścieżka łączy się z kamienistym traktem wiodącym przez kolejne pastwiska, gdzie dookoła obserwują nas owce. Słońce zaszło w malowniczy sposób, a niebo nabrało ognistych barw, po tym zaczyna zapadać dość szybko zmrok. Zbliżyliśmy się teraz bardzo do dwóch wzgórz, które na początku przemierzyliśmy ich grzbietem. Następnie ścieżka łączy się z droga asfaltową, którą idziemy w lewo. Docieramy do punktu gdzie krzyżuje się kilka ścieżek i obok siebie stoją dwa drogowskazy. Wybieramy mało widoczną ścieżkę odbijającą w lewo od drogi przez środek pastwiska. Jest już dość ciemno ale udaje nam się dobrze ją odnaleźć. W oddali widać już drogę. Docieramy do nie, przechodzimy przez nią i jesteśmy w miejscu, w którym już byliśmy.
Długość odcinka: 1,6 km



8. Droga powrotna 

Od tego momentu wracamy dokładnie tą samą ścieżką, którą przyszliśmy (punkty 1-2). Najpierw musimy się wspiąć na wzgórze, które było dość strome i śliskie. Zdecydowanie do góry wchodzi się tą drogą lepiej. Dalej już łatwo, prawie na pamięć przechodzimy przez kolejne pastwiska aż docieramy do zaparkowanego samochodu.
Długość odcinka: 790m
Wzgórza Parkhause i Chrome Hill w ostatniej wieczornej odsłonie
Oryginalny opis i trasa pochodzą ze strony HAPPYHIER.CO.UK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz