Podróż samochodem do szkocji jest nużąca, długa i ciągnąca się w nieskończoność. Gdy dotrzemy już do końca autostrady, miniemy Glasgow droga biegnie wzdłuż jeziora Loch Lomond. Oczy otwierają się szerzej, a mijany krajobraz jest jedynie zapowiedzią tego co nas czeka dalej. Gdy droga A82 wkracza cienką, krętą linią w Highlands wszystkie uciążliwości długiej podróży odchodzą na bok. Już nigdzie nikomu się nie spieszy, a w ręcz przeciwnie- chce się zwolnić, by móc chłonąć tą nieograniczoną przestrzeń, te góry, tę soczystą zieleń, te obmywające zbocza białymi wstęgami strumyki.
I tak niespiesznie docieramy do Fort William, tam trochę po za centrum będzie nasza baza wypadowa na najbliższe dni. Na rozgrzewkę po nie wygodach podróży wybieramy się na krótki trekking do znajdującego się blisko miejscowości Fort William wąwozu The Nevis Gorge. Czeka nas tam niesamowity wodospad otoczony przesyconymi zielenią górskimi zboczami wraz z kamienistym dnemi wąwozu, którym spływa krystalicznie czysty strumień. Trasa trekkingowa jest łatwa i przyjemna, jednak nie zapomnijmy o odpowiednim obuwiu.