niedziela, 9 grudnia 2018
Sheffield Park and Gardens. Dlaczego warto go odwiedzić?
Etykiety:
angielskie posiadłości,
drzewa,
historia,
lato,
National Trust,
natura,
ogrody,
parki,
południowa Anglia,
przyroda,
sussex,
sztuka,
UK,
wakacje,
Wielka Brytania,
z dzieckiem,
zieleń
Lokalizacja:
Sheffield Park, Uckfield TN22, UK
piątek, 7 grudnia 2018
Seven Sisters Kliffs - białe klify południowego wybrzeża Wielkiej Brytanii
Białe klify Seven Sisters są dobrze rozpoznawalną wizytówką Zjednoczonego Królestwa. Do tego miejsca przybywają tłumnie turyści z całego świata by podziwiać angielski cud natury. Odwiedzają te miejsce zarówno sami Anglicy, którzy zdają się być bardzo dumni z tego co przyroda ich kraju ma do zaoferowania i pokazania, jak i grono zagranicznych gości. Jedni turyści kończą swoje obcowanie z pięknem natury delektując się kawą i słodkościami serwowanymi przez kawiarenkę, do tego robiąc sobie pamiątkową fotografię z białymi klifami w tle. Inni tradycyjnie fundują sobie krótki spacer wzdłuż krawędzi klifów, czasami trzymając się bezmyślnie blisko niebezpiecznego brzegu.
My postanowiliśmy nie ryzykować upadku z
wysokości i udaliśmy się w głąb lądu. No dobra, żart, ryzykować nie lubimy, ale
spacer szlakiem wzdłuż klifów zostawiliśmy sobie na koniec. Najpierw
zdecydowaliśmy się zagłębić w ląd i zaznajomić się z okolicą, która ma do
zaoferowania dużo więcej.
Etykiety:
klify,
malownicze uliczki,
miasteczka w UK,
morze,
National Park,
National Trust,
podróże,
sussex,
trawy,
trekking,
wakacje,
Wielka Brytania
Lokalizacja:
Birling Gap, Eastbourne BN20 0AB, UK
środa, 28 listopada 2018
Brighton na niepogodę- dalekie Indie na samym południu Zjednoczonego Królestwa
W pierwszy dzień wakacyjnej wizyty na południowych krańcach Zjednoczonego Królestwa dzięki pogodzie wylądowaliśmy w Brighton. Prognozy pogody były tak katastrofalne, że nie miało najmniejszego sensu ryzykowanie totalnego przemoczenia w deszczu gdzieś w dzikim terenie. Zdecydowaliśmy o wybraniu się do miasta - znanego kurortu, chętnie wybieranego na szybki wypad poza stolicę, ze względu na położenie w bliskiej odległości z Londynem.
Etykiety:
city tour,
historia,
lato,
miejscowości,
morze,
muzeum,
panorama,
piękne widoki,
plaża,
podróże,
sussex,
Wielka Brytania,
z dzieckiem,
zabytki UK
Lokalizacja:
Brighton, UK
sobota, 24 listopada 2018
Light Night- artystyczne oblicze Leeds w blasku świateł - coroczna impreza artystyczna
W Leeds nigdy nie byliśmy, kolejne duże miasto nie mające za dużo do zaoferowania. Mimo to, tej jednej nocy zauroczyło mnie do tego stopnia, że myślę o kolejnej wizycie.
W tym roku w dniach 4 i 5 października odbył się festiwal światła - Light Night Festival. Impreza skupia artystów z całej Europy.
Poniżej znajdziecie opis naszych ulubionych punktów na nocno-świetlnej mapie miasta.
poniedziałek, 24 września 2018
Trekking do malowniczej "Zagubionej Doliny" w samym sercu Highlands - rejon Glen Coe
Ciesząc się widokiem górskich krajobrazów jadąc drogą A82 już parokrotnie nigdy nie pomyśleliśmy o eksplorowania tych pięknych góry, aż do teraz. Zdecydowaliśmy się ostatniego dnia pobytu w Szkocji na niedługi trekking i dotarcie do doliny Lost Valley wchodzącej w skład Glen Coe. Oprócz delektowania się cudowną scenerią górskiego wąwozu, szumiącego strumienia urozmaiconego wodospadami na tej trasie czekała nas pewna niespodzianka, ale o niej będzie za chwilkę. Miejsce jest przesycone zarówno pięknymi widokami jak i bogatą historią.
I tu nadszedł moment na lekcje historii. No dobra nigdy nie byłam dobra w tej tematyce. Ale musimy wiedzieć, tereny Glen Coe znajdowały się pod władaniem klanu Macdonaldów od wieków, a w trudno dostępnej dolinie klan ukrywał skradzione bydło. Dolina związana jest ze słynna masakrą, która miała miejsce w Glencoe 13 lutego 1692 roku. Mianowicie żołnierze pod dowództwem Campbella dokonali okrutnej rzezi na członkach klanu Macdonald. Nadmienić trzeba, że żołnierze byli goszczeni przez parę dni w domach Macdonaldów. Zginęło wówczas ok 40 osób, reszta podczas zimowej zawieruchy uciekła w wyższe partie gór i schroniła się między innymi w dolinie Lost Valley. Tu też część osób straciła życia z wyziębienie i głodu.
Tyle z mojej strony na temat historii tego miejsca, poniżej opisuję historię naszego odkrywania i zdobywania kolejnych fragmentów tego epickiego szlaku. Zapraszam
Etykiety:
doliny,
góry,
historia,
panorama,
piękne widoki,
podróże,
rzeki,
skały,
Szkocja,
szlak,
trasa,
trekking,
Wielka Brytania,
wodospady
Lokalizacja:
Glen Coe, Ballachulish PH49 4LA, UK
niedziela, 23 września 2018
Rother Valley Country Park - Poolsbrook Country Park - Chesterfield -Trans Pennine Trial północnowschodnie Derbyshire
Niech to będzie trasa na zakończenie tegorocznego sezonu rowerowego i lata. Kończy się czas sprzyjający rekreacyjnym wypadom rowerowym, a jesień pozostawia miejsce odważnym, którym nie straszne jesienne zawirowania pogodowe. Tym razem mamy propozycję trasy rowerowej na pograniczu Yorkshire i Derbyshire. Spodobała nam się najbardziej z wszystkich dotychczasowych. Czym nas zachwyciła? Na wysoką ocenę złożyło się kilka elementów:
bliskość i dostępność - położona w sąsiedztwie, zaledwie 30 min drogi samochodem od domu, Rother Valley Country Park położony jest na obrzeżach Sheffield. Natomiast Poolsbrook Country Park w pobliżu Chesterfield.
stopień trudność i oznakowanie: trasa rekreacyjna, przystosowana jest dla rodzin, więc nie ma na niej ekstremalnych etapów, zwłasza na odcinku pomiędzy parkami i wzdłuż kanału spotkaliśmy wiele osób z najmłodszymi pociechami. Do tego stanowi część krajowej sieci tras rowerowych - National Cycling Network i fragment Trans Pennine Trail. Jest więc doskonale oznakowana, zgubić się nie da, wystarczy dobrze rozejrzeć się za znaczkami.
różnorodność krajobrazu: czeka nas droga traktem po byłej kolei, lesie, w otoczeniu jezior (dwa parki krajobrazowe), przejazd spokojnymi miejskimi uliczkami, położonymi na wzgórzach skąd mamy ładną panoramę na dolinę oraz typową trasą wzdłuż kanału, tataraku i sitowia.
Poniżej w poście przedstawiam opis trasy krok po kroku i dorzucam garść przydatnych informacji o całej trasie. Miłego czytania!
Etykiety:
Derbyshire,
jeziora,
las,
lato,
miasteczka w UK,
miejscowości,
parki,
piękne widoki,
rowery,
rzeki,
South Yorkshire,
ścieżki rowerowe,
trasy rowerowe,
z dzieckiem
czwartek, 6 września 2018
Szkocja bez planu. Fort William. Krótki trekking na powitanie. Wąwóz Nevis i wodospad Steall.
Podróż samochodem do szkocji jest nużąca, długa i ciągnąca się w nieskończoność. Gdy dotrzemy już do końca autostrady, miniemy Glasgow droga biegnie wzdłuż jeziora Loch Lomond. Oczy otwierają się szerzej, a mijany krajobraz jest jedynie zapowiedzią tego co nas czeka dalej. Gdy droga A82 wkracza cienką, krętą linią w Highlands wszystkie uciążliwości długiej podróży odchodzą na bok. Już nigdzie nikomu się nie spieszy, a w ręcz przeciwnie- chce się zwolnić, by móc chłonąć tą nieograniczoną przestrzeń, te góry, tę soczystą zieleń, te obmywające zbocza białymi wstęgami strumyki.
I tak niespiesznie docieramy do Fort William, tam trochę po za centrum będzie nasza baza wypadowa na najbliższe dni. Na rozgrzewkę po nie wygodach podróży wybieramy się na krótki trekking do znajdującego się blisko miejscowości Fort William wąwozu The Nevis Gorge. Czeka nas tam niesamowity wodospad otoczony przesyconymi zielenią górskimi zboczami wraz z kamienistym dnemi wąwozu, którym spływa krystalicznie czysty strumień. Trasa trekkingowa jest łatwa i przyjemna, jednak nie zapomnijmy o odpowiednim obuwiu.
niedziela, 19 sierpnia 2018
Bath - jego rzymska historia - dzień zwiedzania na rowerze
Bath- nie było na naszej liście miejsc do odwiedzenie, zawitaliśmy do niego przypadkiem i też spontanicznie zdecydowaliśmy się na przetestowanie miejskich rowerów. Ale nie tylko. Miasto to słynie ze swoich leczniczych ciepłych źródeł, na których dobroczynnym działaniu poznali się rzymianie i wybudowali tu kompleks łaźni rzymskich a nawet świątynie. Termy przetrwały do dnia dzisiejszego, należą do najlepiej zachowanych obiektów tego typu, a my możemy je zwiedzać i poznawać wyjątkowość tego miejsca.
Etykiety:
city tour,
dawno temu...,
mosty,
obiekty UNESCO,
rowery,
rzeki,
ścieżki rowerowe,
trasy rowerowe,
Wielka Brytania,
zabytki,
zabytki UK
Lokalizacja:
Bath, UK
poniedziałek, 30 lipca 2018
SKOŁOWANI - The Five Pits Trail- ścieżka rowerowa w Derbyshire - sposób na rekultywacje pokopalnianych terenów
Dlaczego wybraliśmy tą trasę - zupełnie przypadkiem. Te tereny w przeszłości były terenami kopalnianymi, zostały przez przemysł wydobywczy w dużym stopniu przekształcone a środowisko naturalne zdegradowane. A dziś możemy odkrywać na nowo uroki tych zakątków, dzięki 30 letnim staraniom mającym na celu rekultywację tych terenów. The Five Pits Trail został wybudowany na pozostałościach po nieistniejącej już linii kolejowej oraz częściowo na byłych nieużytkach kopalnianych i dziś stanowi zielony korytarz doskonale przygotowany do celów rekreacyjnych.
Etykiety:
Derbyshire,
jeziora,
las,
lato,
łąki,
miasteczka w UK,
parki,
podróże,
rowery,
samochód,
słońce,
ścieżki rowerowe,
trasy rowerowe,
wakacje,
Wielka Brytania
Lokalizacja:
Five Pits Trail, United Kingdom
niedziela, 8 lipca 2018
Półwysep Llyn w Walii Północnej - 3 plaże + trasa trekkingowa z malowniczymi widokami
Chociaż to pierwszy post z walijskiej serii to w tym roku do Walii zdążyliśmy zawitać trzy razy. Angielskie lato nas rozpieszcza jak do tej pory. Ale wiadomo, może one się szybko skończyć. Nauczeni doświadczeniem, wiemy już, żeby łapać każdy promyk słońca w tym zakątku świata tak cierpiącym na deficyt bezchmurnego nieba. Nasz wspólny wolny weekend zdecydowaliśmy spędzić na jakieś walijskiej plaży. Spontanicznie wybraliśmy półwysep Llyn, na którym roi się od pięknych piaszczystych plaż. Dwa dni plażowania.Nudno? Przekonajcie się sami.
Etykiety:
kamping,
klify,
miejscowości,
morze,
National Trust,
panorama,
parkingi,
piękne widoki,
piknik,
plaża,
podróże,
port,
słońce,
szlak,
trekking,
wakacje,
Walia,
Wielka Brytania,
zabytki
Lokalizacja:
Llŷn Peninsula, United Kingdom
środa, 6 czerwca 2018
Zatoka Wraku i już? Greckie wakacje na Zakhintosie
Etykiety:
dawno temu...,
drzewa,
jedzenie- smaki podróży,
kify,
lato,
łódki,
morze,
panorama,
piękne widoki,
plaża,
podróże,
port,
rejs statkiem,
road trip,
samochód,
słońce,
wakacje,
wycieczki zorganizowane,
wyspy
Lokalizacja:
Zakynthos, Greece
wtorek, 29 maja 2018
Neapol - miasto sztuki - gdzie chaos łaczy sie z harmonią
Czytając o Neapolu można odnieść mieszane uczucia, jedni narzekają na jego chaotyczność i hałas, inni na zalegające śmieci na ulicach, jeszcze inni znów piszą o wielkiej miłości do miasta i jego zabytków i jego ukrytego piękna. Neapol to też przecież miasto niebezpieczne, lepiej nie wychodzić wieczorem, lepiej nie ryzykować, itp, itd.
Z dusza na ramieniu po stacji kolejowej ukrytej gdzie w podziemiach dworca głównego, gdzie maluje się pięknie na ścianach lekkie zaniedbanie i zapomnienie opuszczamy centrum i wysiadamy na stacji metra Materdei. Nawigacja kieruje nad wąskimi uliczkami pomiędzy wysokimi kamienicami ustrojonymi odlatującym tynkiem i porozwieszanym nad głowami praniem. Klimatycznie w stylu włoskim...
Lokalizacja:
Naples, Metropolitan City of Naples, Italy
czwartek, 24 maja 2018
Wezuwiusz- komercyjnie
Ciekawostka! Nie wiem jak my to robimy ale zawsze w każdym miejscu "robimy" za informację turystyczną. Wyobraźcie sobie autobus pełen ludzi ale młoda pani akurat nas pyta (w języku spanish-english) czy ten autobus zatrzymuje się przy dworcu kolejowym??? Ok. Jakoś wyjaśniamy pani, że my też jedziemy na ten dworzec, pani jest spokojna. Wysiadamy na przystanku obok dworca nie wiedząc gdzie skierować kolejne kroki. I atakuje nas starsza pani w języku włoskim, z ruchu rąk odczytujemy że pyta- czy ten autobus, z którego wysiedliśmy przyjechał z lotniska? Kiwamy głowami na tak. Pani uspokojona. Dlaczego ludzie tak często wybierają nas? Jesteśmy tak samo zagubieni jak oni, często pierwszy raz w danym miejscu, a oni i tak wybierają nas za doradców. Atakują nas swoimi narodowymi językami, a my rozpoczynamy tą magiczną międzynarodowa grę w kalambury na migi. Ale zacznijmy od początku...
Lokalizacja:
Naples, Metropolitan City of Naples, Italy
niedziela, 13 maja 2018
sobota, 12 maja 2018
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu i dlatego są tam tłumy! Spacer po Rzymie
Etykiety:
city tour,
historia,
jedzenie- smaki podróży,
panorama,
piękne widoki,
podróże,
rzym,
stolica,
Włochy,
zabytki
Lokalizacja:
Rome, Metropolitan City of Rome, Italy
wtorek, 10 kwietnia 2018
Ingleton - imponujące wodospady i jaskina w North Yorkshire
Tegoroczny kwiecień pod względem podróżniczym jest dla nas pracowity. Do planowanych wyjazdów niespodziewanie, przy lekkim zbiegu okoliczności dostaliśmy rezerwację noclegu na farmie w North Yorkshire. Za sprawa atrakcyjnego z pozoru prezentu "Giftexperience" oferującemu obdarowanemu wybór spośród wielu atrakcji i terminów i lokalizacji wylądowaliśmy w Ingleton. Reklama reklamą, a w praktyce okazało się ciężkim do wykonania, w związku z mała ilością wolnych miejsc i terminów oraz ze synchronizowaniem dnia wolnego od pracy w danym terminie wręcz niewykonalne. Ale się udało. A sam nocleg w starej tradycyjnej angielskiej farmie okazał sie ciekawą atrakcja i ucieczka od małomiejskiej rzeczywistości do sielankowego wiejskiego życia przeciętnego turysty- mieszczucha.
W Ingleton byliśmy już raz dawno dawno temu za sprawą słynnych wodospadów. Miejscowość jest położona pomiędzy dwoma rzekami - Twiss i Doe. Miejscowość usiana jest licznymi hotelami, restauracjami i kawiarniami.
Na pierwszy dzień zaplanowaliśmy spacer ścieżką przy wodospadach, a później położoną w niewielkiej odległości jaskinię White Scar Cave.
Etykiety:
doliny,
drzewa,
las,
miasteczka w UK,
North Yorkshire,
parki,
piękne widoki,
piknik,
podróże,
skały,
szlak,
trasa,
trekking,
Wielka Brytania,
wodospady,
Yorkshire Dales
Lokalizacja:
Ingleton, Carnforth LA6, UK
wtorek, 13 marca 2018
Amsterdam. Marihuana i dzielnica czerwonych latarni- tylko tyle, a może coś więcej?
Amsterdam... Hmm no właśnie rozreklamowany w świecie dzięki coffie shopom i dzielnicy czerwonych latarń. Kraina gdzie normalnie i zwyczajnie to co nielegalne, w Holandii jest legalne. Tak o tym też napiszę w dalszej części. Ale czy na tym rozpoczyna się i kończy Amsterdam? Czy Amsterdam to tylko dragi i prostytutki?
Może też i ja uległam takiej reklamie Amsterdamu i dzięki niej przez wiele lat odwlekałam wizytę w tym mieście. Może musiałam dorosnąć, dojrzeć? Może poprostu wszyscy tam byli a ja nie? Może stęskniłam się za moją wieloletnią przyjaciółką, która w tym zakątku świata postanowiła zamieszkać? No dobra te ostatnie przeważyło. Tak nadszedł czas na odwiedziny i spotkanie po latach, a przy okazji zobaczmy grzechy tego miasta. No i przy okazji może ona /Monka/ nam wyjaśni jak to naprawde jest tam być i żyć. I przekonać się jak to jest z tymi rowerami.
Etykiety:
Amsterdam,
city tour,
Holandia,
jedzenie- smaki podróży,
kwiaty,
malownicze uliczki,
obiekty UNESCO,
podróże,
port,
rejs statkiem,
rowery,
słońce,
stolica,
UNESCO,
wiosna,
zabytki
Lokalizacja:
Amsterdam, Netherlands
niedziela, 11 lutego 2018
Walia- Zamki żelaznego kręgu- nasza zimowa wersja zwiedzania północnej części Walii
Poniższa relację napisałam w 2013 roku jeszcze wtedy nie myśląc zupełnie o prowadzeniu jakiego kolwiek bloga. Wówczas zdecydowałam się na publikację tego tekstu na stronie www.polskieszlaki.pl Dziś ląduje na blogu. Pozostawiam Was z tym wpisem i zdjęciami. Nasza wyprawa zajęła 3 dni.
Walia, Snowdonia- "nie jedź tam, tam wieje, leje, a w styczniu to dopiero zimno" tak usłyszałam od życzliwych znajomych, ale stanowczo muszę stwierdzić że ten cytat to NIEPRAWDA!!! Walia jest cudowna (również w styczniu), najpiękniejsze miejsce jakie do tej pory odwiedziłam w Zjednoczonym Królestwie.
ZAMKI ŻELAZNEGO KRĘGU- za czasu panowania króla Edwarda I na terenie Walii wybudowano liczne zamki o charakterze militarnym. Miały one zapewnić umocnienie władzy angielskiej na podbitych terenach. Na listę światowego dziedzictwa UNESCO wpisano cztery zamki wraz z miejskimi obwarowaniami. Są to zamki: Conwy, Beumaris, Caernarfon, Harlech.
Etykiety:
dawno temu...,
miasteczka w UK,
morze,
obiekty UNESCO,
podróże,
road trip,
Walia,
wiatr,
Wielka Brytania,
zabytki,
zabytki UK,
zamki,
zima
Lokalizacja:
Conwy, UK
wtorek, 23 stycznia 2018
Włoska majówka - dzień trekkingowy- balkon na jezioro Como- Rifugio Menaggio i szczyt Monte Grona
Włochy, góry i majówka - bez wspinaczki na jakąś górę nie było by frajdy. Po przeszukaniu parunastu stron internetowych i blogów wybraliśmy na nasz cel schronisko górskie Menaggio usytuowane w malowniczym miejscu, na południowym stoku góry Monte Grona, co miało gwarantować wspaniałe widoki na okolice jeziora Como. Jeśli macie ochotę podążyć naszą ścieżką przeczytajcie poniższy wpis. Zapraszamy!
Etykiety:
góry,
jeziora,
jezioro Como,
majówka,
panorama,
piękne widoki,
schroniska górskie,
trekking,
wiosna,
Włochy
Lokalizacja:
Monte Grona, 22010 Plesio, Province of Como, Italy
niedziela, 21 stycznia 2018
Mur Hardiana- czyli rzymskie ślady na angielskiej ziemi. W poszukiwaniu drzewa Robin Hooda
Tym razem zrobimy wielki skok do przeszłości, a mianowicie do początku zeszłego roku (2017). Już dawno temu wspominaliśmy o naszym pomyśle spędzenia nietypowo Sylwestra i Nowego Roku- o tym możecie poczytać "o byciu w lesie w dniu sylwestra" TUTAJ
Postanowiliśmy zwiedzić mur Hadriana. O tym, że zdecydowaliśmy się odwiedzić to akurat miejsce zdecydowało jedno drzewo. Brzmi zagadkowo? Wyjaśnienie znajdziecie w tym poście.
Dotarliśmy na same północne krańce Anglii, graniczące w tym miejscu ze Szkocją. Są to tereny, które wielu osobą kojarzą się z wybudowanym za czasów rzymskiego panowania na tych ziemiach Murem Hadriana.
Etykiety:
drzewa,
filmy,
krajobrazy i kadry z filmu,
łąki,
National Park,
Northumberland,
obiekty UNESCO,
piękne widoki,
podróże,
słońce,
trekking,
zabytki,
zabytki UK
Lokalizacja:
Northumberland, UK
piątek, 19 stycznia 2018
Pomysł na Londyn- British Museum i największy zadaszony plac Europy
sobota, 13 stycznia 2018
Ciekawostki z Hallstatt. Jeden dzień i 7 powodów by odwiedzić serce Alp Salzburskich
Na zwiedzanie Hallstatt pierwotnie zakładaliśmy maksymalnie pół dnia. Lecz po powierzchownej ocenie poprzedniego wieczoru uznaliśmy, że zmieniamy plany i pozostaniemy tu cały dzień. A mieliśmy spędzić go tak jak Motylki (http://gdziewyjechac.pl/). Poranek przywitał nas świeżą warstwą śnieżnego puchu. Anglia rozleniwiła nas i odzwyczaiła od zimowej tradycji porannego odśnieżania samochodu przed podróżą. Drogę do Hallstatt pokonaliśmy w przepięknej bajkowo - zimowej scenerii. Fragment naszej trasy można zobaczyć klikając tutaj
A poniżej parę fotek.
No i czas na ciekawostki
Etykiety:
Alpy,
Austria,
boże narodzenie,
góry,
las,
obiekty UNESCO,
panorama,
piękne widoki,
szlak,
śnieg,
trasa,
trekking,
UNESCO,
wodospady,
zabytki,
zima
Lokalizacja:
Hallstatt, Austria
czwartek, 11 stycznia 2018
Pojechaliśmy szukać białej zimy w Austrii. Czy diabeł mówi nam dobranoc w Hallstatt?
rynek w Hallstatt |
Linz jest stolicą Górnej Austrii? Dalej nic to nam nie mówi? To dobrze. Skoro nic nie wiemy na ten temat, musimy tam jechać i się przekonać czy warto. My byliśmy, zobaczyliśmy i poniżej opiszemy i parę zdjęć dorzucimy w ramach dalszych argumentacji zachęcających do wizyty w tych okolicach.
Samej miejscowości Linz nie odwiedziliśmy - muszę tu Was na samym początku rozczarować. Pojechaliśmy na południe, na sam kraniec Górnej Austrii. Znajduje się tam niewielka wioska o nazwie Hallstatt. Dla nas słynna, dla innych nie bardzo. Trzeba przyznać jeßli chodzi o foldery turystyczne reklamujące Austrię - króluje w tym samym stopniu co Zatoka Wraku na Zakinthosie reklamująca wakacje w Grecji.
Etykiety:
Alpy,
Austria,
boże narodzenie,
city tour,
jeziora,
malownicze uliczki,
noc,
piękne widoki,
road trip,
samochód,
śnieg,
święta,
UNESCO,
zabytki,
zima
Lokalizacja:
Hallstatt, Austria
środa, 10 stycznia 2018
coś o mnie...
Dlaczego tu jestem?
Całe to zamieszanie zaczęło się od wyjazdu do UK na rok- przerwa w studiach. Ile to już będzie 7 lat temu? Straciłam rachubę. Jak większość takich jak ja przyjechała tu także z powodu pieniędzy, ale nie tylko. To chyba ciekawość innego kraju i życia w nim skusiła mnie bardziej. Zawsze interesowało mnie życie "za granicą". A gdy nadarzyła się okazja - nie zastanawiałam się długo. Wylądowałam na wyspie zwaną Wielka Brytania- wielka niewiadoma. Mój świat wywrócił się do góry nogami, wszelkie wyobrażenia na temat emigracji legły w gruzach. Nic co oczywiste w Polsce było tu nieoczywiste i na odwrót. Zaczęłam uczyć się na nowo otaczającego mnie świata. Trafiłam do fabryki do której chyba wszyscy tu trafiają. Produkcja, nic efektywnego do mojego życia nie wprowadziła. Jedynie stałe małe źródełko "piniąszków". Zamiast mówić po angielsku od kolegów zaczęłam uczyć się poprawnej lub mniej poprawnej polszczyzny. Po jakimś czasie stwierdziłam, skoro języka obcego to ja się nie nauczę, to w takim razie chociaż sobie zwiedzę ten kraj i trochę go poznam. Bo być na wyspie i nic nie zobaczyć- grzech- w ten sposób obudziła się we mnie dusza podróżnika.
Nie zapomne dnia kiedy to dumie jak pawie wykupiliśmy sobie wakacje na Majorce, bo wakacje w Hiszpanii zrobiły się bardziej dostępne niż wyjazd nad Bałtyk. Ale to nie wakacje będę wspominać, ale widok wzgórzy porośniętych fioletowym wrzosem po sam horyzont, a my pośród nich jedziemy przecinającą go drogą- jedyną oznaką cywilizacji. To był Peak District, dziś tak dobrze nam znany i ukochany, a wtedy nie mieliśmy pojęcia co to jest. To był impuls, który wywołał lawinę wycieczek. Od tamtej pory każdy wolny od pracy dzień zwykle wykorzystujemy na podróże. Czasem są to dłuższe weekendy, lub tygodnie maksymalnie, a najczęściej są to zwyczajne jednodniówki, żeby gdzieś połazić.
Dlaczego piszę?
Moim celem jest przekonanie chociaż jednego z nas emigrantów, że Anglia ma do zaoferowania nie tylko pieniądze, nie tylko funty. Jest bardzo ciekawym krajem z ogromem przepięknych miejsc. Jest krajem innym i wyjątkowym. Zamki, ogrody, plenery, góry i wybrzeże, jeziora, wsie i miasta, nowoczesność przepleciona sprytnie z tradycją.
A dla mnie - blog daje możliwość stworzenia pamiętnika i uporządkowania myśli i wspomnień.
ie atak paniki i cierpliwie spędza długie godziny za kierownicą, gdy ja w tym czasie wypadam z obiegu.
Dlaczego Podróże Lewą Stroną?
Bo prawą stroną w tym kraju się nie podróżuje moi drodzy :)
Kim ja wogóle jestem?
Nazywam się Agnieszka, pochodzę ze Śląska, z Tarnowskich Gór- miasta gwarków- miasta UNESCO. Od 7 lat mieszkam w Wielkiej Brytanii (po środku- Yorkshire, nie w Londynie!) Bardziej umysł ścisły, w szkole wolałam lekcje matematyki niż polskiego, bardziej biologię niż historię. Na studiach uświadomiono mnie, że nieświadomie zdecydowałam się na kierunek humanistyczny, hmm w sumie tam tez nie szło mi źle. Po studiach i tak dowiedziałam się że jednak wole bardziej niż prawo i kodeksy - podróżowanie i fotografowanie.
Od 7 lat mieszkam w Wielkiej Brytanii (po środku- Yorkshire,wszędzie stąd jest daleko a jednocześnie blisko!) dobrze mi tu i chyba troche dłużej tu zostanę. Nadal będę odkrywać kolejne miejsca tego kraju i przeplatać je z odkrywaniem innych krajów, takich gdzie akurat będą bilety w promocji;)
Ze mną jest Adrian- mój mąż, Trochę czasu zajęło mi zarażenie go moim hobby, ale w końcu łykną bakcyla i dzielnie towarzyszy mi w realizowaniu moich szalonych planów i pomysłów. Bez niego byłoby nudno i nie miałabym się z kim kłócić. To on przywołuje mnie do porządku, gdy ogarnia mnie atak paniki i cierpliwie spędza długie godziny za kierownicą, gdy ja w tym czasie wypadam z obiegu.
Dom znaleźliśmy w Wielkiej Brytanii, rodzinę mamy w Polsce (i paru innych krajach), serce zostawiliśmy we Włoszech i Alpach.
Miłego czytania, oglądania i zwiedzania
Aga
Subskrybuj:
Posty (Atom)